foto : jarmarki-kiermasze.pl

 

Powoli zbliża się ku końcowi  757 Jarmark św. Dominika w Gdańsku. Jarmark, który pod wieloma względami można nazwać ekstremalnym, bo:

  • cyferki „757” w nazwie wskazujące na kolejną edycję jarmarku, ekstremalnie wysokie, mylące i nieprawdziwe, taki teraz trend do rocznic, udawana historyczna patyna
  • ekstremalna gigantomania, na pewno jednak prawdziwa ilość jarmarcznych wystawców szacowana przez organizatorów na ponad 1000 kramów
  • ekstremalna powierzchnia targowa jarmarku zajmująca większość uliczek gdańskiej Starówki
  • ekstremalne warunki pogodowe w jakich odbywał się jarmark : afrykańskie upały, monsunowe ulewy, powodzie i huragany
  • ekstremalny czas trwania jarmarku- 23 dni, przy często niesprzyjającej pogodzie i napierających tłumach odwiedzających ( zwłaszcza w dni weekendowe)
  • ekstremalna ilość odwiedzających jarmark gości liczonych w setki tysięcy, wielu z nich znalazło się tu tylko dlatego (?) , że zamknięte były w niedziele centra handlowe :)
  • ekstremalnie zakorkowane miasto, szczególnie w obrębie Starego Miasta, pękające parkingi w okolicy jarmarku
  • ekstremalnie wysokie zyski organizatorów jarmarku, minimalne zyski sprzedawców jarmarcznych - w ich zgodnej opinii odwiedzający jarmark więcej oglądali niż kupowali (zresztą jak zwykle ;) ! )
  • ekstremalnie rozbieżne opinie na temat jarmarku pochodzące zarówno od stałych mieszkańców Gdańska jak i od gości odwiedzających jarmark

foto : jarmarki-kiermasze.pl

 

Bez wątpienia doszukalibyśmy jeszcze kilku ekstremalnych odniesień do jarmarku, ale… dobrze, że jest! W końcu co porabiałaby np. ogromne rzesze turystów i plażowiczów z Trójmiasta pozbawionych przez sinice, innej darmowej rozrywki?

i jeszcze gratulacje ze słowami uznania gdańskiemu Magistratowi oraz osobiście Prezydentowi Miasta Gdańska Pawłowi Adamowiczowi- mecenasowi gdańskich jarmarków, za tytaniczną pracę i opanowanie sytuacji w celu normalnego funkcjonowania miasta w okresie tego gdańskiego karnawału!

 

Fotorelacja z jarmarku